Marcin. powód mojego cierpienia...powód moich problemów psychicznych...powód dla którego zaczęłam się ciąć...ale już przestałam, choć nie ukrywam, nie było łatwo....teraz często występują dni w których uśmiechem musze zakrywać łzy...bo mimo że mnie tak zraniłeś, mimo że tyle krzywdy mi wyrządziłeś, to ja dalej Cie kocham...i tak już zostanie...na zawsze bo sie kocha tylko raz....
Dodaj komentarz